Nie widuję już starszego pana
z piątego, który nas przywitał,
gdy się tutaj wprowadzaliśmy.
Mieszkanie przy windach też
już jest wynajmowane obcym.
A choć po kobiecie z naszej klatki
nowa sąsiadka kupiła mieszkanie,
o tamtej jeszcze pamiętamy.
Od czasu do czasu, jak ogłoszenia
albo reklamy, ktoś przykleja
na drzwiach do bloku klepsydry,
a nam znikają znajomi z windy.