*** (Z głębi czasu)

Z głębi czasu do Ciebie przychodzę

po Pieśni Słonecznej, którą ułożyłeś

dla swojego miasta, po zranionej miłości

rodziców, przez odbudowane przez Ciebie

świątynie i niesioną ludziom Ewangelię,

przez niekochaną Miłość, dla której zostałeś

całopalną ofiarą na potrzeby Kościoła.

 

Z każdym słowem Pieśni Słonecznej

dzisiaj do nas przyjdź. Odszukaj nas

po zawiedzionych miościach. Z głębi

serca, które nosiło rany Chrystusa

i prosiło żebraków o błogosławieństwo

do nas mów, jak mówiłeś do biskupa

i papieża, jak mówiłeś do sąsiadów

i do słońca – niech wszystkie miasta

staną się Asyżem.

Ten wpis został opublikowany w kategorii poezja, wiersz i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *