Trudne pocieszenie

– A więc myślałaś, że nigdzie nie ma

tych kamieni, którymi w ciebie rzucali?

– A więc myślałaś, że to tylko tak ciągle boli,

że nigdzie na tobie nie ma śladów?

– Że dajesz radę tak cały czas dawać ludziom

dobro za zło? – A więc tak myślałaś?

– I dlatego płaczesz, że znalazłaś te kamienie

na wątrobie, w nerkach, na dnie serca,

na obu rękach? – A więc sobie popłacz,

bo któż jest bez grzechu? – Jesteś tutaj

tylko lokatorem, który z czasem innym

zwolni miejsce. – Ale jesteś,

dlatego że Bóg cię taką wymyślił i pasujesz

do reszty innych zdarzeń – jak jedna łza

do innej łzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *